Odkrywanie Potęgi Huny
Wynajduję różne ciekawostki i oto znalazła się kolejna taka, jak zwykle sama. Z początku miałem ochotę więcej napisać na wstępie, coś od siebie o potędze, którą każdy z nas posiada. Ale po co? Każdy mierzy świat według swoich potrzeb i doświadczeń. Wielu ludzi napisało mądre książki, które powinny nas ogłuszyć swoją wielkością. Poniżej znajdziecie jeden z takich tekstów. Dla większej zabawy, zajrzyjcie do książek Louise L. Hay oraz Josepha Murphy’ego. Przypomnijcie sobie także buddyjską przypowieść o miejscu, gdzie bogowie ukryli moc przed człowiekiem. No i na końcu przeczytajcie ponownie 7 zasad Huny. Dodam jeszcze, że Biblia jest wypełniona hunowym pisaniem, na przykład: „Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie” (Mt 18,19). To doskonały przykład współgrania niższego i średniego ja, co by wyższe zadziałało. Jak nazwać te rzeczy? Modlitwa, wizualizacja, medytacja, pragnienie? To nie ma znaczenia. To narzędzie umożliwiające świadomą kreację własnego życia, tak jak prowadzenie samochodu. Można jeździć samochodem, nie będąc mechanikiem, ale trzeba wiedzieć, do czego są pedały i kierownica.
Słowa i Emocje
Kolejna sprawa to słowa, jakich używamy. Czy muszą to być formułki przekazywane przez innych? (a fuj, jaka monotonia, gdyby wszyscy mówili tak samo). Czy wyższe ja wysłucha nas tylko wtedy, gdy użyjemy odpowiednich słów? Ważne są uczucia, to co mamy w środku, a nie same słowa. Słowa znaczą różne rzeczy dla różnych ludzi. Pięknie ujął to Joseph Murphy: „Jest tyle modlitw, ilu ludzi”.
Cud z Pierwszej Ręki
Dodam jeszcze na zakończenie „cud” z pierwszej ręki, który opisał mi przyjaciel. Siostra jego koleżanki była z chłopakiem na Bałkanach w czasie ostatnich wojen. Unikali niebezpiecznych szlaków, aby nie natknąć się na wrogie patrole. Jednak napotkali grupę uzbrojonych ludzi. Dziewczyna widziała czterech żołnierzy, a jeden z nich był niesamowicie podobny do jej zmarłego brata. Żołnierze kazali chłopakowi się rozebrać i zabrali jego rzeczy. Kiedy mieli zamiar zabrać się za dziewczynę, mężczyzna podobny do jej brata powiedział coś do reszty i odeszli bez dalszych trudności. Po powrocie do domu opowiedzieli to matce, która stwierdziła, że stało się tak, ponieważ codziennie modliła się do Boga o ich opiekę. Najbardziej niesamowite było to, że dziewczyna widziała czterech mężczyzn, a chłopak trzech i twierdził, że nie było nikogo podobnego do jej brata.
Refleksje i Praktyka
Wnioski pozostawiam Wam. Jeśli ktoś uważa te porady lub przykłady „cudów” za bajki, to jego sprawa. Ale czy trudno jest przez miesiąc, trzy razy dziennie usiąść na 5 do 15 minut i pouśmiechać się w duszy, rozmyślając wyłącznie o tym, czego pragnie się całym sercem?
Wprowadzenie
Evelyn M. Monahan w wieku 22 lat uległa tragicznemu wypadkowi, w rezultacie którego straciła wzrok, dostała padaczki, a po czterech latach doszedł jeszcze paraliż prawego ramienia. Ataki epileptyczne były częste (12-14 dziennie). Końskie dawki leków zredukowały je do 10-ciu. Evelyn czuła się nieszczęśliwa, nie mogła pogodzić się ze swoim kalectwem i przez 9 lat dręczyła siebie i otoczenie. Aż przyszło uspokojenie, a może wyczerpanie nerwowe. Zaczęła rozmyślać nad ratunkiem dla siebie. Przypomniała sobie historie nagłych uzdrowień ludzi, którym lekarze nie dawali szans. Zaczęła przywoływać zasady tzw. psychotronicznego leczenia. Zdecydowała się spróbować.
Psychotroniczne Leczenie
Evelyn wprowadziła w temat dwoje przyjaciół i rozpoczęli ćwiczenia trzy razy dziennie. Po 10 dniach Monahan odzyskała wzrok. Jednocześnie ustały ataki epileptyczne, a tydzień później ustąpił paraliż. Młoda kobieta była całkowicie zdrowa. Badania lekarskie nie wykazały żadnej choroby. Przepełniało ją szczęście powrotu do zdrowia i chęć przekazania tej metody innym.
Evelyn miała roczne studium psychologii eksperymentalnej na uniwersytecie w Georgii, w Atlancie. Postanowiła wrócić do szkolnictwa, by mieć ciągły kontakt z ludźmi i móc przekazywać im swoją wiedzę. Pragnęła wykładać na uniwersytecie. Zatelefonowała do sekretariatu, wyjaśniła, o co jej chodzi, podała swoje nazwisko i numer telefonu. Po miesiącu dyrektor Studiów Specjalnych na tamtejszym uniwersytecie zaproponował jej wykłady z parapsychologii. Przyjęła ofertę i została instruktorem parapsychologii. Jej wykładów słuchało przeciętnie 250 studentów w każdym semestrze.
Rozwój i Media
Evelyn pragnęła szerszych kontaktów z ludźmi. Marzyła o telewizji, radiu i prasie. Po miesiącu Atlanta Journal zaproponował jej napisanie reportażu o wykładach. Następny tydzień przyniósł kontakt z telewizją i udział w programie „Georgia dzisiaj”. Reakcja była tak wielka, że po trzech tygodniach poproszono ją o ponowne wystąpienie w telewizji. W tym czasie miała pogadanki w radio, a jej artykuły publikowały czasopisma takie jak National Inquire, Midnight i Time Magazine. Książki Monahan ukazały się w Japonii, Anglii, RFN, Meksyku i we Włoszech. Marzenia się spełniły.
Metafizyczne Leczenie
W książce „The Miracle of Metaphysical Healing” autorka dzieli się swoją wiedzą i doświadczeniem z zakresu psychotronicznego leczenia. Leczenie to jest proste, ale wymaga dobrej woli, wytrwałości i spokoju. Psychotroniczne leczenie nie wiąże się z wydatkami, nie wymaga rekwizytów ani specjalnego wykształcenia.
Potęga Nadświadomości
Człowiek jest istotą potężną przez nieograniczone siły utajone, z którymi przychodzi na świat. Dzięki tej potędze jest w stanie usuwać choroby, kalectwo, zmieniać przykre sytuacje życiowe. Jednak człowiek jest nieświadomy swojej potęgi. Cierpi, choruje, męczy się, szuka ratunku, nie zdając sobie sprawy, że posiada moc uzdrawiania.
Technika Psychotronicznego Leczenia
Technika składa się z trzech części:
- Przygotowania
- Odwołania się do Nadświadomości
- Zakończenia
Ćwiczenia oddechowe i relaks są kluczowe. Ważne jest wyciszenie umysłu i usunięcie negatywnych myśli. Negatywne myślenie przynosi cierpienie, choroby umysłu i ciała. Należy zastępować je pozytywnymi myślami.
Przykłady Uzdrowień
Evelyn opisuje wiele przypadków uzdrowień. Jednym z nich jest historia Roya M., który cierpiał na ból krzyża. Po dwóch tygodniach stosowania techniki psychotronicznego leczenia, wyrzucił pas ortopedyczny i mógł się swobodnie poruszać. Jean L. miała guza piersi, który zniknął po trzech dniach